Skocz do zawartości

Anestezjologia i Intensywna Terapia


Rekomendowane odpowiedzi

W zasadzie sam nie wiem :P Z tego co się już zdążyłem poorientować, to w trakcie specjalizacji "robi się" 3 lata anestezji i 2 lata intensywnej. Z pracą (w Polsce) chyba nie ma problemu? Jakie są możliwości pracy "poza szpitalem"? No i dlaczego ostatni PES poszedł tak źle? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się już zdążyłem poorientować, to w trakcie specjalizacji "robi się" 3 lata anestezji i 2 lata intensywnej.

 

Tak - do tego sa jeszcze krótsze staże typu kardioanestezja czy anestezja położnicza.

 

 

Jakie są możliwości pracy "poza szpitalem"?

 

Można iść do karetki albo zająć się leczeniem bólu.

 

 

No i dlaczego ostatni PES poszedł tak źle? :P

 

PES zdawały osoby, które nie zdawały albo zdawały i nie zdały EDA.

 

Oficjalne wytłumaczenie jest takie, że AiIT to trudna specjalizacja więc egzamin też jest trudny, a ludzie się nie nauczyli tak jak trzeba i oblali z braku wiedzy.

 

Prawda jest taka, że nasz anestezjologiczny kwiat naukowy co jakiś czas łaczy się z Wyższym Kosmosem, który przekazuje im pytania na egzamin :P Widać przyszedł ten czas i pytania znowu były kosmiczne.

 

Poza tym w literaturze są rozbieżności odnośnie różnych rzeczy i nagle okazuje się, że pytanie ma 2 dobre odpowiedzi zamiast jednej.

 

Za moich czasów też było kosmicznie - z odpowiedzią na niektóre pytania dotyczące AKI i dializoterapii miał problem nawet mój znajomy nefrolog.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oficjalne wytłumaczenie jest takie, że AiIT to trudna specjalizacja więc egzamin też jest trudny, a ludzie się nie nauczyli tak jak trzeba i oblali z braku wiedzy.

 

Prawda jest taka, że nasz anestezjologiczny kwiat naukowy co jakiś czas łaczy się z Wyższym Kosmosem, który przekazuje im pytania na egzamin :P Widać przyszedł ten czas i pytania znowu były kosmiczne.

 

Poza tym w literaturze są rozbieżności odnośnie różnych rzeczy i nagle okazuje się, że pytanie ma 2 dobre odpowiedzi zamiast jednej.

 

Za moich czasów też było kosmicznie - z odpowiedzią na niektóre pytania dotyczące AKI i dializoterapii miał problem nawet mój znajomy nefrolog.

No właśnie ciężko mi było uwierzyć w to, że 90% zdających, po 5 latach specjalizacji wykazało się brakiem wiedzy, więc ten nieoficjalny argument bardziej do mnie przemawia :P

 

Jak narazie idę w tym kierunku, zobaczymy co staż pokaże :) dzięki za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anestezjologia i intensywna terapia - trwa 6 lat z czego 4 lata poświęcasz na ćwiczenie znieczuleń a 2 na IT. Praca podstawowa to znieczulanie do planowych zabiegów "od 8 do 15". Oprócz tego dyżurujesz na bloku (operacje w trybie nagłym), jako szpitalny reanimator (lekarze z oddziałów wzywają cię jak im pacjent umiera, nie mogą założyć wkłucia albo potrzebne jest zabezpieczenie ciężkiego pacjenta w czasie transportu na CT).

Cztery główne dziedziny w anestezjologii to:

  • reanimacja i stany nagłe,
  • znieczulenia do procedur medycznych,
  • intensywna terapia,
  • leczenie bólu

Każda z nich to ogromne morze wiedzy i umiejętności praktycznych do opanowania.

 

W czasie specjalizacji musisz odbyć staże o różnym czasie trwania na blokach o różnym profilu (kardioanestezja, znieczulanie dzieci, znieczulanie ciężarnych itd.)

Dodatkowo możesz znieczulać zabiegi ambulatoryjne w "prywacie", znieczulać dla dentystów, dyżurować na OITach, dyżurować jako reanimator albo blokowy w innych szpitalach. Anestezjolodzy do 2020 roku (czy cos koło tego) mogą jeździć w karetkach S (dyżury 12h) lub dyżurować na SOR (także 12h dyżury). Nieliczni anestezjolodzy pracują w poradniach leczenia bólu gdzie zajmują się pacjentami z przewlekłymi zespołami bólowymi.

 

Specjalizacja bardzo ciężka, głównie dyżurowa. Stawki w granicach 40-150zł/h w zależności od ośrodka. Im więcej dyżurujesz tym więcej zarabiasz, nieprzespane noce to standard. Wymagana jest duża decyzyjność, odporność na stres (ten ostry - podczas zabezpieczania stanów nagłych oraz przewlekły - umieranie ciężko chorych ludzi tygodniami na OIT, niska przeżywalność okołoresuscytacyjna). Anestezjolog jest dla lekarzy innych specjalności "ostatnią deską ratunku" i jak nie radzą sobie z trudnym pacjentem w ciężkim stanie to wzywają właśnie jego.

 

Obecnie skończyło się anestezjologiczne eldorado. Rzucają coraz mniej rezydentur a obietnica wysokich stawek za dyżury przyciąga ludzi. Tymczasem zarobki maleją, normą jest zatrudnianie rezydentów w tzw równoważnym czasie pracy. W województwie mazowieckim w zeszłym roku na anestezjologię trzeba było mieć więcej punktów niż na dermatologię. W dużych miastach w niektórych szpitalach jest wręcz przesyt rezydentów, którzy "biją się" żeby wyrobić odpowiednią ilość znieczuleń. Być może sytuacje poprawi wydanie nowych standardów znieczuleń - do każdego będzie potrzebny anestezjolog ze specjalizacją.

Jest duże zapotrzebowanie na lekarzy tej specjalności w mniejszych szpitalach "na prowincji".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

A czy orientuje się ktoś jak w Polsce wygląda działka pt: "medycyna bólu"? Bo z pewnością problem wszelkiej maści bólu przewlekłego się nasila, ale czy idzie za tym zapotrzebowanie na tego typu usługi?

 

Mam na myśli medycynę bólu w pełnym tego słowa znaczeniu, włączając w to procedury zabiegowe, a nie tylko paracetamol i ketonal na zmianę;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.