Mam niemal wrażenie, że część mam - bo z moich obserwacji, to one głównie są autorkami - umieszczają na facebooku każde kolejne zdarzenie z życia dziecka. Śpi, obudziło się, nie jednak śpi, siada, wspina się na szczebelki, jest karmione piersią, trzyma chlebek, ma kaszel, ma katar, ma znów kaszel, oj... ciągle jesteśmy chorzy, o.. już zdrowi, idziemy na spacer z nowymi rękawiczkami, nie jednak ma katar, zostajemy w domu i tak w kółko. To są rzeczy, których się doświadcza i w zależności od zdarzenia mniej lub bardziej się je przeżywa, ale czy na pewno trzeba na facebooku?
Czy jeśli tak nas ucieszyło, że dziecko postawiło pierwsze kroki to nie lepiej przypatrzeć się temu, dobrze zapamiętać i cieszyć się chwilą zamiast szukać telefonu i "postować na wallu"? Tu także takie moje ogólne spostrzeżenie - idziemy na koncert, na jakąś galę, wydarzenie i wszyscy wyciągają aparaty żeby narobić masę zdjęć. A czy to nie chodzi o to by ten moment w pełni przeżyć a nie od razu się nim dzielić? Jadę na wakacje, staje w pięknym miejscu, obserwuje je, chcę się nacieszyć ale od razu słyszę "stańcie o tu razem koło siebie to Wam zdjęcie zrobię", "jeszcze jedno, tylko Ty kucnij". Wg mnie tu chodzi o jakiś rozsądek, umiejętność wypośrodkowania na ile chcemy moment przeżywać, a na ile potrzebujemy go uwieczniać (tylko czy my uwieczniamy moment w takim wypadku czy tylko scenerię i wzajemne ustawienie?) i dzielić się nim.
Czy wklejanie zdjęć dzieci na facebooka może być groźne? W sieci krąży wiele artykułów traktujących na ten temat i kwestię jaką się bardzo często podnosi to bezpieczeństwo danych osobowych i wola naszych dzieci [1][2][3]. Czy ja chciałbym aby moi znajomi z pracy zobaczyli na profilu mojej mamy zdjęcie (i komentarze) jak w pieluszce stawiam pierwsze kroki? Nie miałbym z tym raczej problemu, ale już przeżywanie (w tym fotograficzne) trudów odstawiania mnie od piersi byłoby pewnie trochę krępujące. Inną jednak, dużo poważniejszą kwestią jest to jak nasze dane w przyszlości mogą zostać użyte. Jak potoczy się rozwój social mediów i jakie dane będą udostępniane szerokiemu ogółowi w przyszłości? Czy zdarzało Wam się przeglądać czyjś profil przed pierwszym spotkaniem aby wiedzieć kogo można się spodziewać i jak się przygotować? Czy podobnie może zachować się Wasz potencjalny pracodawca lub kredytodawca?[4] Jakkolwiek to może momentami abstrakcja, ale skąd mamy mieć pewność, w którą stronę "pójdzie świat"? Po co prowokować? Proszę zobaczcie, jak nieszczęśliwie już, pewne zachowania potrafiły sprowokować [5 - Ranker.com]
W jakim celu umieszczamy zdjęcia dzieci na facebooku? [6] Czy umieszczając je zaspokajamy jakieś swoje potrzeby? Czy do takich zachowań predysponowane są osoby o pewnych osobowościach?
Zapraszam do dyskusji i przemyśleń!
lek. Mateusz Palczewski, specjalizant chirurgii dziecięcej
- Czytaj więcej..
-
- 3 komentarze
- 8 033 wyświetleń