rys Napisano 9 Wrzesień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 9 Wrzesień 2012 Co prawda Ewelina doprecyzowała swoje pytanie, ale osobiście interesuje mnie to, czego z umiejętności praktycznych nauczyliście się de facto na zajęciach:) Ja dotychczas chyba tylko RKO, a to na fantomie a nie na pacjencie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewelina1989 Napisano 10 Wrzesień 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Wrzesień 2012 Ja na zajęciach nauczyłam się tylko badać pacjenta, mierzyć ciśnienie, na 1 roku- zakładanie wenflonu(1raz), zastrzyk domięśniowy(1 raz), RKO na fantomie, to chyba tyle, a nie stronię od chęci nauczenia się czegoś na zajęciach. Może na 5 i 6 roku będzie lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dr Mateusz Palczewski Napisano 10 Wrzesień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 10 Wrzesień 2012 Tak czy owak praktyki na studiach tyle co kot napłakał. Haha Ok, czyli sprawa jasna. Badanie, w tym: neurologiczne, psychiatryczne, laryngologiczne, zakładanie tamponady tylnej (fantom), rko (fantom), intubacja (fantom), szycie (świńskie nóżki, fantom ), badanie ginekologiczne + usg przezpochwowe (pacjentka), badanie dna oka (pacjent, fantom), wykonanie testów skórnych, wykonywanie spirometrii Jeśli chodzi o zajęcia to chyba tyle - cała reszta poza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ŁukaszFrąckowski Napisano 10 Wrzesień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 10 Wrzesień 2012 Mi zdarzyło się na pielęgniasrkich póki co: ekg, cewnikowanie, gazometria i to by byłe te bardziej spektakularne. Bo ciśnienia, cukrów, wkłuć itp. trochę już było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matt Napisano 10 Wrzesień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 10 Wrzesień 2012 Za moich czasów: kardiowersja, cewnikowanie, szycie chirurgiczne, badanie ginekologiczne, odebranie porodu. Pointubować sobie było można jak ktoś chciał, ale ja spasowałem (nauczyli mnie wcześniej na kole naukowym). Założyłem też tamponadę przednią ze dwa razy, podobnie zgłębnik i ze dwa razy nakłułem tętnicę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaamil Napisano 10 Wrzesień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 10 Wrzesień 2012 Mateusz, fantomów, badania neurologicznego, internistycznego bym chyba tu nie liczył. Trudno powiedzieć, że się umie szyć skoro robiło się to tylko na świńskich nóżkach, które zresztą słabo oddają cokolwiek wg mnie. Tak czy owak wnioski płyną smutne, zobaczymy co zaserwują w tej działce na 6 roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Messer Napisano 30 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2012 Podczas 6 lat studiów na zajęciach obowiązkowych miałem okazję raz zaintubować przez nos (w warunkach bloku op) i raz zrobić punkcję lędźwiową. Czego udało mi się nauczyć w praktyce podczas 6 lat studiów i 1 roku stażu podyplomowego. Przy czym zaznaczam, że większość dotyczy okresu studiów. bardzo często (100-1000 razy) -wkłucia obwodowe i pobieranie krwi -cewnikowanie pęcherza -szycie skóry (różne techniki) -szycie tkanki podskórnej i hemostaza (w tym drenaż Redona) -podwiązywanie naczyń -asysta przy operacjach (z różnych specjalizacji) -pobieranie żyły odpiszczelowej (różne techniki) -usuwanie drenażu klatki piersowej -zakładanie sondy do żołądka średnio często (20-50): -zakładanie drenażu klatki piersiowej (odma) -punkcje opłucnowe -zakładanie opatrunkow gipsowych -intubacja rzadziej: -USG brzucha i serca (nie powiem, że to umiem bo to nadużycie by było straszliwe, ale mogłem trochę poćwiczyć) -wkłucie centralne Wszystko powyżej napisane miałem okazję zrobić w wolnym czasie na wolontariatach, w różnych szpitalach- w tym na praktykach za granicą. Miałem przy tym klosz ochronny, bo podczas nauki był zawsze obecny doświadczony lekarz, który mógł przejąć sprawę w razie trudności. Nie czekajcie na to "co nam przygotowali później/na 6 roku", bo nie doczekacie się. Można narzekać, że nas nie uczą praktyki, ale indeks uczelni medycznej otwiera bardzo wiele drzwi- są szpitale (zwłaszcza na prowincji i z dala od klinicznych,akademickich), które baaaardzo chętnie przyjmują takich wolontariuszy. Im zawsze przyda się jeleń, co robi robotę za darmo, w zamian po prostu uczą. Można sobie znaleźć takie miejsca- warto szukać tam, gdzie nie ma tłumu studentów, stażystów i rezydentów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ewelina1989 Napisano 15 Grudzień 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Grudzień 2012 A jak sobie załatwiałeś te wolontariaty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dr Mateusz Palczewski Napisano 15 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 15 Grudzień 2012 Trzeba porozmawiać z ordynatorem/kierownikiem kliniki i aby to sformalizować napisać pismo do Dyrektora. Nie sądzę by trzeba było tak oficjalnie to załatwiać we wszystkich przypadkach Jednocześnie możesz próbować robić to w ramach kół naukowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
white Napisano 16 Grudzień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 16 Grudzień 2012 Zastanawiam się Messer kiedy i gdzie Ty to wszystko robiłeś skoro mówisz, że najlepsze są szpitale na prowincji, a 10 msc w roku spędza się we wrocławiu? Chyba nie powiesz, że całe wakacje spędzałeś w szpitalu na wolontariacie? :> A jeśli we wrocławiu to który szpital mógłbyś "polecić" na taki wolontariat? gdzie nie ma chmary studentów, stażystów i rezydentów przez których do niczego prawie się nie da dopchać Bo nie powiem, lista całkiem całkiem. Ja chodzę od roku na koło chirurgiczne, nauczyłem się już trochę, to fakt, ale ze względu na dużą liczbę członków nie mogę tam chodzić "kiedy chcę" tylko powiedzmy raz czy 2 miesiącu a to trochę mało. Poza tym wielu stażystów i rezydentów też robi swoje. Stąd jestem ciekaw do których szpitali we wrocławiu warto się udać BTW Najśmieszniejsze (a raczej najsmutniejsze) w tym wszystkim jest to że jakieś 80-90% studentów chce się uczyć tego wszystkiego o czym mówiliście w praktyce i liczy na to że studia im to zagwarantują (bo tak powinno być). A niestety nie wiem dlaczego się tego nie robi. Potem się wszyscy dziwią, że stażysta czy już młody lekarz nie potrafi zacewnikować czy intubować -.- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.