Skocz do zawartości

Poziom pierwszej pomocy na medycynie?


DAnio

Rekomendowane odpowiedzi

Poczynając od pierwszego roku na którym była pierwsza pomoc, a kończąc chociażby na anestezjologii, miałem nadzieję, że zostaniemy bardzo dobrze przygotowani do postępowania w stanach nagłych... Myślę też, że od nas jako studentów medycyny, a zaraz młodych lekarzy wymaga się czy choćby oczekuje abyśmy wiedzieli dokładnie jak zachować się w różnych nagłych sytuacjach, chociażby w NZK.

 

Czy w Waszym przypadku, na Waszych uczelniach dostaliście w ramach programu! dobre wykształcenie z zakresu RKO i stanów nagłych?

 

Czy sami zadbaliście o kursy i wiedzę z tego zakresu?

 

Pozdrawiam!

 

PS. Ja najwięcej z RKO nauczyłem się na .... uwaga ... medycynie rodzinnej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest temat, który mnie bardzo drażni, bo o ile teoria się na niektórych przedmiotach powtarza (my np. mieliśmy jeszcze raz na propedeutyce chirurgii), to praktyka była cały raz, na pierwszej pomocy/medycynie ratunkowej, która jest co roku w liczbie zajęć 3 (przez 6 lat pewnie da to standardową ilość no ale). Problem w tym, że nikt za bardzo tam od nas nie wymagał - wiadomo, że logika nakazuje się tego dobrze nauczyć, ale jak na ćwiczeniach robisz resuscytację na manekinie całe 2 razy to to jest śmiech na sali. Akurat z tego przedmiotu to powinni nas cisnąć, a nie z takiej bzdurnej biochemii czy biologii molekularnej (nie mam w planach pracować w laboratorium i 10 ćwiczeń z pipetowania uważam za co najmniej zbędne).

 

Mam co prawda jeszcze 2 lata, więc może mnie tu ktoś jeszcze pozytywnie zaskoczy, ale na razie uważam, że jeśli chcieć się tu dobrze nauczyć to trzeba iść na jakiś dodatkowy kurs, warsztaty czy cokolwiek.

 

I za co najmniej hańbiący uważam fakt, że uczelnia MEDYCZNA wypuszcza studentów nie potrafiących udzielić pierwszej pomocy - a zakładam, że 50% miała by na koniec z tym problem (wcale nie wykluczam np swojej obecności wśród tych 50%). Skoro w założeniu każdy obywatel powinien umieć udzielić PP, no to nie wiem co powiedzieć o personelu medycznym.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mojej uczelni program nauczania jest bardzo dobry, wręcz doskonały. Opisane w przewodniku dydaktycznym oraz innych miejscach programy zajęć, syllabusy, podziały na zajęcia teoretyczne i praktyczne, zagadnienia wyczerpują niemalże każdy zakątek wiedzy medycznej.

Szkoda, że w praktyce nie jest tak jak na papierze :)

 

W praktyce pierwsza pomoc na naszych studiach wyglądała tak, że przychodził doktor anestezjolog i opowiadał anegdoty oraz różne śmieszne historie ze swojego długiego życia zawodowego. Potem mieliśmy godzinę zajęć z fantomami. Krążyły pogłoski, że niektórzy uczyli się na pierwszej pomocy zakładać venflony, podłączać kroplówki, robić zastrzyki itp. rzeczy - tak jak to było opisane w przewodniku dydaktycznym. Aczkolwiek nikt z nas nie wie gdzie, ani która dokładnie grupa. W sumie ciekawe, że zakładanie venflonu znalazło się właśnie w zakresie pierwszej pomocy....

 A! Już wiem - pełna nazwa tego przedmiotu to "Pierwsza pomoc i elementy pielęgniarstwa" - cokolwiek to oznacza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas we Wrocławiu też był przedmiot o dumnej nazwie "pierwsza pomoc i elementy pielęgniarstwa".

Wtedy pierwszy raz w życiu miałem okazję nauczyć się resuscytacji na fantomie, wentylacji workiem ambu czy intubacji. Wiedzę teoretyczną na temat pierwszej pomocy należało nabyć we własnym zakresie w celu zdobycia odpowiedniej ilości punktów na kolokwium zaliczeniowym.

Ciężko powiedzieć czy czegokolwiek mnie nauczył ten przedmiot. Elementy pierwszej pomocy poznałem na licznych kursach, lekcjach w szkole, na w/w przedmiocie, z telewizji, internetu. 

Jednak różnicę zauważyłem sporą między uciskaniem fantoma a pacjenta na praktykach wakacyjnych.

"Pierwsza pomoc i elementy pielęgniarstwa" był jednak jedynym przedmiotem na uczelni, gdzie spotkałem się z pierwszą pomocą sensu stricto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To u mnie było trochę lepiej. Podobnie jak Kot również na I roku mieliśmy przedmiot o nazwie "Pierwsza pomoc i elementy pielęgniarstwa".

Na fantomach ćwiczyliśmy na każdych zajęciach (przez cały semestr). Oprócz BLS, mieliśmy jeszcze wszelkie teorie o zatrucicach, sposobach zaopatrywania oparzeń/złamań... sposoby udzielania pomocy przy zakrztuszeniu u niemowlaka/dziecka/dorosłego, wkłucia niby były w planie, ale mieliśmy tylko w teorii np. po co zakładamy wkłucie centralne. A zakładania wenflonów powiedzieli, że mamy nauczyć się na praktykach.
Mogliśmy również intubowac na manekinach, jedne ćwiczenia były poświęcone obsłudze defibrylatora aed.

 

Na koniec przedmiotu w sesji letniej był egzamin. :mrgreen:  Była część praktyczna, wchodziło się parami, asystent wskazywał na manekin i np. mówił  "to pan po wypadku komunikacyjnym, nie oddycha, proszę wdrożyć odpowiednie postępowanie do czasu przyjazdu karetki", albo wskazując na niemowlaka "zakrztusił się, dusi się". Na części teoretycznej był test.
Mówię Wam, największy odsiew na I roku to ten egzamin. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również na pierwszym roku w semestrze II odbywałem zajęcia pod nazwa  "Pierwsza pomoc i elementy pielęgniarstwa"

To był mój 1(z wielu) wielki zawód na tych studiach bo liczyłem na to że dowiem się coś więcej jak wiem i będę taki "bardziej medyczny"w porównaniu do np historyka

Na 2-3 zajęciach kazano nam ćwiczyć na fantomach tak by się kontrolki świeciły

Reszta to robienie prezentacji multimedialnych o opatrzeniach , złamaniach itd- warunek zaliczenia 

Oraz słuchanie w kółko  tekstu(zarówno profilaktycznie jak i w momentach gdy w czyjejś prezentacji pojawiały się jakieś ciekawe informacje )

A zajęcia były sporo krótsze od ich teoretycznej długości "bo już późno jest"

 

 "To jest pierwsza pomoc a wiec coś co potrafi wykonać każdy przechodzeń , takie informacje/rzeczy to się dowiecie później na 5 roku "

 

Wiec z przedmiotu nie wyniosłem nic poza złych emocji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, deadline, wolałabym taki odsiewacz niż np biofizykę czy inną chemię medyczną, która nic właściwie nie wniosła w moje życie. Gdybym odpadła na takim przedmiocie, to bym doszła do wniosku, że może się po prostu nie nadaję, a nie, że nie nauczyłam się jakiegoś skomplikowanego wzoru albo że test był z d*** wzięty, bo prof ma nierówno pod sufitem.

 

Intubacja na fantomach? O.O Chciałabym dożyć zajęć, na których będę robić coś takiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, deadline, wolałabym taki odsiewacz niż np biofizykę czy inną chemię medyczną, która nic właściwie nie wniosła w moje życie. Gdybym odpadła na takim przedmiocie, to bym doszła do wniosku, że może się po prostu nie nadaję, a nie, że nie nauczyłam się jakiegoś skomplikowanego wzoru albo że test był z d*** wzięty, bo prof ma nierówno pod sufitem.

 

Intubacja na fantomach? O.O Chciałabym dożyć zajęć, na których będę robić coś takiego.

Z tym odsiewem to żartowałem. :-P  Nikt przez to nie odpadł. ;) Pare osób chyba tylko poprawiało test.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intubacja na fantomach? O.O Chciałabym dożyć zajęć, na których będę robić coś takiego.

Pewna pani anastezjolog, za którą biegałem przez jakiś czas na praktykach pielęgniarskich wspominała, że ona intubacji uczyła się na zwłokach.

Sam bym tego chętnie spróbował : )

 

W sumie ebedziebe słusznie zauważył, że jest to pierwsza pomoc, czyli to co Kowalski może na ulicy zrobić. Jeżeli tak popatrzeć na te zajęcia to spełniły swoją funkcję, chociaż mogliby się skupić bardziej na aspektach praktycznych, np. wspomniane wyżej masowanie fantoma, opatrywanie większych ran, usztywnianie złamań itp, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.