meomartino Napisano 10 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Wrzesień 2011 Proste pytanie, ale czy odpowiedź prosta? Dlaczego wybraliście medycynę? Czy kiedykolwiek żałowaliście wyboru? Dla mnie tak, bo wszystko sprzyjało - zainteresowanie i otoczenie. Zaczęło się od zainteresowania pierwszą pomocą, a dołożyły się na pewno tez podpowiedzi rodziny, że to byłby dobry wybór i przyszlościowa droga. Pierwotnie myślałem bardziej o ratownictwie, ale w koncu doszedłem do wniosku, że ratownictem mogę się tez zajmować jako lekarz, a w tym wypadku pozostanie także kilka więcej ciekawych wariantów. W tej chwili myślę, że znalazłoby się jeszcze kilka więcej plusów... Czy kiedykolwiek żałowałem wyboru - o tak, przed każda sesją ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mr.H Napisano 10 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 10 Wrzesień 2011 Od zawsze lubiłem pomagać i czuć sie pomocny. Przed wyborem proflu klasy w liceum długo sie zastanawiałem co dalej robić. Później przyszedł pomysł - albo lekarz, albo ratownik, albo fizjoterapeuta. Ostatecznie najlepszym rozwiązaniem, które podczas liceum u mnie dojrzało było wybranie drogi lekarza. No i dalej w tym kierunku kroczę, coraz bardziej utwierdzając sie w przekonaniu że chcę być lekarzem i mam nadzieję że tak będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Deesys Napisano 6 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2011 Ja nie lubiłem biologii - to znaczy tylko działy z człowiekiem były dla mnie znośne. Do liceum - wtedy jakoś człowieka polubiłem. Zawsze lubilem chemie i fizykę i długo myslałem o studiach typu fizyka czy nanotechnologia lub informatyka itd. Lubiłem wiedzę, taką bardziej. Między gimnazjum a iceum w wakacje zacząłem dużo czytać o narkotykach - efekt pracy na chemię o uzależnieniach - i tak się wkręciłem w temat, że dosyć sporo czytałem o psychotropach i ich efektach oddziaływania na mózgowie Zainteresowało mnie to, że tak małe ilości substancji mogą wywrzeć tak silny efekt na zachowanie i ustrój człowieka. Później zacząłem czytać o innych lekach i chorobach gdzie podobało mi sie jak można sobie lekami poradzić. Jak coś mi nie działało w kompie lub zespuła mi się lampka to wiedziałem jak szybko znaleść źródło problemu i jak naprawić ( duży wpływ taty - mechanika okrętowego ). Tak później zauważyłem, że podobnie jest z człowiekiem, jest problem są objawy - szukam dalczego tak się stało - sprawdzam czy mam rację i leczę. wydaje mi się to w logicznym ciągu. W pierwszej LO poszliśmy z kolegą na kurs pierwszej pomocy i tak się zaczeła moja przygoda z ratownictwem, która wykierunkowała mnie zdecydowanie na medycynę, dużo możliwości i wypaśna wiedza. Fakt, że lubię pomagać innym dostrzegłem dopiero później - że sprawia mi to radość, żę umiem naprawić problem, że wiem co robić. Ratownictwo poprawiło moją decyzyjność. pozdrawiam, ... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafał89 Napisano 6 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2011 Heh... A za mną, jak kula u nogi wlecze się chemia... chemię medyczną przebrnąłem, a teraz powtóreczka roku z biochemii, ale na medycynę skierowała mnie chęć pomocy innym... w zasadzie już od dawna robiłem małe kroczki w tym kierunku... pierwsza pomoc na oazie, pierwsza pomoc w harcerstwie, potem trochę bardziej zdecydowane kroki, jak ratownictwo wodne, nurek-ratownik, aż w końcu trafiłem na medycynę... Szczerze powiedziawszy, mimo przeciwności losu (biochemia) nie żałuje podjetych decyzji... myślę, że warto... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meomartino Napisano 6 Październik 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 6 Październik 2011 dużo możliwości i wypaśna wiedza. To mi się zdecydowanie spodobało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Oka Napisano 7 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2011 Nie wiem, czy wypada mi się wypowiadać, bo "pomoc innym" była ostatnią rzeczą o jakiej myślałam. Po prostu uznałam, że z moimi zdolnościami nie mam innego wyboru jak medycyna, a cechy charakteru odpowiadają dobremu lekarzowi. Nie lubię też mówienia "powołaniu"- dla mnie zawsze było oczywiste, że w tym, co robimy dajemy z siebie wszystko i poświęcamy się na ile to możliwe. Po prostu jestem, interesuje mnie to i mam nadzieję robić to dobrze. Czasem jest przykro, kiedy koledzy z liceum pracują się i bawią się, a ja siedzę nad książkami. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie innego wyboru. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość domixon Napisano 7 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2011 A mi się zawsze białe fartuchy podobały. I niesamowita przydatność społeczna tego zawodu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lumen Napisano 7 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2011 Powiem szczerze - nigdy nie miałam jakiegoś szczególnego parcia akurat na medycynę. W ogóle jeszcze w gimnazjum byłam bardziej ukierunkowana na przedmioty humanistyczne (nie mówię, że byłam humanistką - matmę zawsze umiałam i lubiłam ) i zawsze widziałam siebie w jakimś zawodzie związanym z językiem polskim albo obcym (zresztą do teraz mi zamiłowanie do języków pozostało). Jakoś tak się złożyło, że w liceum trafiłam jednak na biol-chem - jednak niechęć do historii przeważyła... W liceum doszło zainteresowanie pierwszą pomocą... Poza tym podobnie jak Mr.H lubiłam być pomocna. Wahałam się między ratownictwem i medycyną - cóż, z moją kondycją ciepłej kluchy wylądowałam w końcu na medycynie Czy kiedykolwiek żałowałam wyboru medycyny? Na razie nie. Nigdy nie nadszedł taki moment, w którym bym stwierdziła, że to studia kompletnie nie dla mnie. Czasem jest ciężko... Ale na razie zostaję tam, gdzie jestem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meomartino Napisano 7 Październik 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Październik 2011 Oka podoba mi się Twoja wypowiedź - szczerze i bez ściemy. I podobnie czasem żal ściska, że inni się bawią, a my ciut mniej... ale, przecież to nie musi tak być zawsze;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hide Napisano 8 Październik 2011 Zgłoszenie Share Napisano 8 Październik 2011 Z kilku powodów, które podali przedmówcy + fakt, że doraźna pomoc innym sprawia, że czuję się potrzebny, zadowolony z siebie i chce mi się dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.