Skocz do zawartości

Zaczynając od "początku", czyli wywiad tak jak lubię


DAnio

Rekomendowane odpowiedzi

no chyba się komuś coś pomyliło jak pyta o obecna dolegliwości na końcu - już widzę frustrację pacjenta jak się go wpierw pyta czy ma jakieś alergie a potem z czym do nas przyszedł ;) To wbrew jakimkolwiek logicznym zasadom.

bloog997 - nie zgodzę się że zbieranie wywiadów nie jest sztuką i że jest proste, bo nie jest. Inaczej się zbiera wywiady mając pacjenta na SORze, inaczej robiąc przyjęcie do szpitala, jeszcze inaczej przyjmując w przychodni. Dobrze zebrane wywiady dają 80% rozpoznań bez żadnych dodatkowych badań, wiec jednak chyba warto mieć to dobrze opanowane i przede wszystkim systematycznie i logicznie, bo przy okazji można rozpoznać wiele innych rzeczy. Tylko żeby to dobrze robić to poza wprawą trzeba mieć wiedzę o różnicowaniu objawów i dobrze podejście do chorego. Wolę być w pewnych kwestiach jak to nazwałeś ubezwłasnowolniony, ale umieć coś porządnie, niż mieć na wszystko wolną rękę i potem coś przeoczyć. Mam wrażenia ze wystarczająco dużo jest teraz na medycynie robione "na odwal się" zwłaszcza jak się słyszy jak pewne rzeczy wyglądały kiedyś na klinikach o czym wiele razy opowiadali mi starsi lekarze, z których akurat w kwestii badania można brać wzór.

Ogólny schemat uczony u nas tak jak przedstawił Matt, przy czym przy czym najbardziej skupiamy się na dolegliwościach obecnych, chorobach przewlekłych i ich leczeniu / kontroli. Są pytania które u dorosłych zadaje się zawsze typu o bóle wysiłkowe w klp? ogólną wydolność fizyczną, obrzęki, bóle brzucha, utratę masy ciała, gorączkę i stany podgorączkowe. Również zależnie od tego co mówi pacjent modyfikuję wywiad w danym kierunku np. chory z nikotynizmem - dopytać dokładnie o objawy POChP i ca płuca, chory z cukrzycą - poza dokładnych pytań o kontrolę choroby, dietę etc. dopytać o możliwe powikłania (wzrok, nerki, serce etc.). Mimo że schodzi długo to jak nam już wiele razy na zajęciach udowodniono zwłaszcza u pacjentów tzw. do diagnostyki, że to się świetnie sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może źle się wyraziłem w poprzedniej wypowiedzi. Chodziło mi mniej więcej o to, co Tobie. Nie możemy sobie przyswoić tylko jednego schematu zbierania wywiadu i na nim się opierać. Tak jak wspominasz, w zależności od sytuacji i stanu zdrowia pacjenta szablon zbierania wywiadu się zmienia. Właśnie podczas studiów mamy czas na opracowywanie takich własnych schematów. Oczywiście wszystkie pkt jak były wymieniane powyżej są do zebrania rzetelnego wywiadu niezbędne. Moja wypowiedź odnośnie ubezwłasnowolnienia nie dotyczyła tego, żebyśmy olewali zbieranie wywiadu i robili wszystko po swojemu. Dotyczyła tego abyśmy wiedzę, którą zdobywamy z podręczników potrafili wykorzystać, ale nie trzymali się jej sztywno. Odnosiło się to głównie do komentarza z którego wynika, że zabieranie historii na temat bieżących dolegliwości pacjenta powinno być dokonywane na końcu, a jako argument podano "jest zgodna z podręcznikami, na naszym poziomie to jedyna słuszna kolejność". Jest to forum, więc miejsce do dyskusji. Nie mogę się zgodzić z tym sformułowaniem, gdyż dla mnie (tak jak i dla Ciebie) na pierwszym miejscu są bieżące dolegliwości, a wypytywanie się najpierw o warunki socjalne i choroby w rodzinie może być odebrane jako nietakt. Właśnie wypowiedź, że tak jest w podręcznikach jest dla mnie mentalnym ubezwłasnowolnieniem, gdyż z całym szacunkiem do profesorów piszących ten podręcznik, taka kolejność zbierania wywiadu jest dla mnie nie do przyjęcia i nigdy bym nie zbierał w taki sposób wywiadu. Poza tym jest cała masa innych podręczników dotyczących zbierania wywiadu w których bieżące dolegliwości są na pierwszym miejscu, więc trzymanie się jedynej słusznej prawdy z jednego podręcznika jest właśnie takim ubezwłasnowolnieniem. Wystarczy przeczytać kilka podręczników klinicznych dotyczących jakiejś choroby, wnioski są takie, że dużo rzeczy jest ze sobą sprzecznych. Tak więc jednej książki nie możemy traktować jak Biblii, należy zasięgnąć wiedzę z kilku źródeł i na podstawie tego wyrobić sobie SWOJĄ opinię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Mój kolega (K) z grupy powiedział do 54 letniej, otyłej Pani (P)

K "No dobrze a ile ma Pani wzrostu?"

P "157"

K "Ile Pani waży?"

P "eeee słucham? Kobiety się o takie rzeczy nie pyta!"

K "A jak dużo Pani je? Może Pani podać swój przykładowy jadłospis z jednego dnia?"

P "Ja prawie nic nie jem!"

K "Proszę Pani, trzeba schudnąć, widzę, że waży Pani za dużo!"

Po tych słowach kobieta wpadła w histerię i już nie chciała więcej rozmawiać ze studentami.

Myślę, że w ten sposób nie można zbierać wywiadu xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że w ten sposób nie można zbierać wywiadu xD

Z czasów gdy leżałem na hematologii...

Wywiad zbiera studentka, której wybitnie to nie idzie (na miejscu asystentki, która się przysłuchiwała całej sprawie już dawno bym delikwentkę oblał)

Studentka: gdzie pan mieszka?

Ja: w bloku na parterze.

Studentka: stan techniczny bloku?

Ja: nowy blok, zbudowany parę lat temu.

Studentka: ma pan w domu ubikację i bieżącą wodę?

Ja: kąpię się w deszczówce i załatwiam w drewutni na podwórku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.