Skocz do zawartości

Nerwy?


meomartino

  

36 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zaznacz odpowiedź najlepiej pasującą Ciebie

    • Niesamowicie stresuję się przed każdym zaliczeniem i bardzo często zastanawiam się czy taki stres jest wart tych studiów
      0
    • Stresuję się przed częścią zaliczeń i zdarzało mi się myśleć czy taki stres jest wart tych studiów
      14
    • Stresuję się rzadko przed zaliczeniami i nigdy nie myślałem, że ten stres miałby być niewarty tych studiów
      18
    • Praktycznie nigdy się nie stresuję przed zaliczeniami.
      4


Rekomendowane odpowiedzi

Nie nerw błędny, ale czasem faktycznie nerwy doprowadzające do obłędu.

Zastanawiam się jak wielu z nas stresuje się i denerwuje studiami (kolokwiami, egzaminami itd). Ja szczerze przyznaje, że średnio raz na sesje zadaje sobie pytanie czy taki stres był wart medycyny - średnio pomagają też wytłumaczenia, że nic sie nie stanie jak się nie zda :D W moim wypadku może to wynika, że zawsze mam praktycznie plany na całe wakacje czy ferie i poprawka wiązałaby się z dużymi przesunięciami czy odwoływaniem wyjazdów.

Zrobiłem specjalną, standaryzowaną :mrgreen: ankietę no i zapraszam do dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż medycyna (czy to uczelniana czy pozauczelniana) pochłania tyle czasu że faktycznie perspektywa wolnych 3 m-cy jest bezcenna, i stres przed sesją (szczególnie letnią) jest duży. Ale chyba po zaliczeni pierwszego roku nigdy nie zastanawiałem się czy ten stres jest warty tych studiów. W sytuacjach mega stresowych staram się bardziej myśleć w jakim miejscu jestem, szczególnie w stosunku do innych... a inni zwykle są w podobnym i tak się zaczyna pozytywne myślenie, że jednak nie jest tak źle :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Kilka pierwszych egzaminów na studiach, które zdałem i to u "trudnych" egzaminatorów sprawiło, że jakoś zacząłem w siebie wierzyć. Staram się nie zastanawiać nad tym czy mogę nie zdać tylko zrobić co do mnie należy i możliwie dobrze przygotowany pójść na zaliczenie ;) Jak narazie sprawdza się to praktycznie bez wyjątku, więc zaoszczedziłem słusznie jak widze sporo stresu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nerwy? Moje trzymają się nieźle.

Nie mam żadnych problemów z zaliczeniami pisemnymi. Mogę iść, napisać i wrócić na totalnym luzie. Gorzej z ustnymi :| Zawsze się boję, że palnę jakąś głupotę - zwłaszcza gdy nie czuję się dostatecznie nauczona. Niestety jedynym remedium jest... bycie nauczonym. No nie umiem lać wody :D Jednak powtarzam sobie że jednak większość osób jakoś to zdaje.

Czy pytam siebie, czy ten stres jest wart tych studiów? Tak :D Przed każdą sesją zadaję sobie pytanie, dlaczego do jasnej ciasnej nie poszłam na turystykę i hotelarstwo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam odwrotnie - właśnie zawsze wole ustne, bo uważam, że są bardziej humanitarne :) i jakoś pewnie czuję się w rozmowie no i faktem jest, że czasem uda się nadgonić brak konkretnej wiedzy jakąś wiedzą poboczną czy też ogólną na temat :P

Lumen, ja z kolei myślę o otwieraniu piekarni wtedy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zastanawiam się, czemu nie wyszłam bogato za mąż :mrgreen:

Egzaminy to żadna przyjemność (poza ulgą na koniec), ale generalnie powtarzam sobie, że moje nerwy jeśli już coś zmienią to na gorsze. Nad kartką staram się "wyłączyć" i nie myśleć o konsekwencjach.

Najlepiej wspominam egzamin z biochemii- w drodze na uczelnię narobił na mnie ptak. Tak się zestresowałam czyszcząc spódnicę, że na egzamin poszłam na zupełnym luzie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ja się denerwuje , na ustnych głownie bo na pisemnych jakoś do mnie powaga nie dociera.

Ale nigdy nie myślę czy warto - dla mnie jest oczywiste że warto wiec takiej myśli nawet nie ma .

Też pamiętam z początku ludzie po 1 miesiącu medycyny mieli kryzysy , chcieli wracać przerastała ich anatomia .

Mnie tez przerastała ale o rezygnacji nie myślałem bo wiem że i tak bym pewnie doszedł do wniosku ze trzeba wrócić bo nie ma innej drogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.