Skocz do zawartości

Akademia Medyczna Wrocław Opinie


Rekomendowane odpowiedzi

To czemu dalej studiuje Pan te beznadziejne , nieciekawe , źle płatne studia ( po uzyskaniu absolwenta )  ? :) P. berbeleku nie uda się Panu mnie zniechęcić i chyba nikogo z czytających :P Czy tam jak to Pan tłumaczy zniechęcić: z miłości hahahahaha :D Osobiście mnie to bardziej bawi niż martwi . :>

 

Pozdrawiam :)

 

P.S. I jeśli można to odpowiedzcie na te pytania wyżej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Moje kolejne pytania brzmią : czy warto uczyć się języka łacińskiego w LO ? czy na medycynie trzeba znać bardzo dobrze angielski ? jakie książki warto czytać w wolnym czasie / uczyć się czegoś , aby potem łatwiej było na studiach ( na studiach będzie łatwiej gdy treść mniej więcej będzie mi znana, tylko o to chodzi żebym coś z tych książek zrozumiał , żeby nie było tam bardzo rozszerzonego nazewnictwa ) ?

 

 

1. Nie warto uczyć się specjalnie łaciny. Jeśli już wpadłeś w takie liceum gdzie masz obowiązkowo łacinę to jakoś to przeżyj, a później staraj sie o zwolnienie z przedmiotu. Jak nie- nie pchaj się w to. Nawet jeśli w najgorszym razie będziesz miał to w ramach obowiązkowych przedmiotów- po prostu przecierpisz jak setki i tysiące przed tobą.

 

2. W życiu warto bardzo dobrze znać angielski. Nie uciekniesz od tego ;)

Do studiowania niezbędny nie jest, ale już później- momentami niezbędny. Warto w języki obce zainwestować.

3. Książki które warto czytać przed pójściem na studia....  albo w trakcie jak ktoś nie zdążył przed:

G.R.R. Martin "Pieśń Lodu i Ognia"

A.Sapkowski "Saga o Wiedźminie"

O.S.Card "Gra Endera"

T.Pratchett cykl "Świata Dysku"

i wieeeele wiele innych- z różnych gatunków- nie trzeba się ograniczać do fantastyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale po co mu łacina, skoro już chyba na żadnej uczelni jej nie ma jako przedmiotu obowiązkowego? U nas jest fakultet na 1 roku i nie mam pojęcia, jakie ma obłożenie, pewnie niewielkie :D

 

Każdy ma inne zainteresowania, dla jednego medycyna jest ciekawa, dla innego liczenie całek. Nie ma w ogóle dyskusji na ten temat.

 

Co do potężnych książek z klasyki literatury, to rzeczywiście liceum jest najlepszym czasem na czytanie ich.

 

Matura - wszystko zależy od tego, do jakiego miasta chcesz aplikować na studia i jakie będą wymagania danych uczelni na dany rok akademicki. W tej chwili trudno wyrokować o 2016 roku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do potężnych książek z klasyki literatury, to rzeczywiście liceum jest najlepszym czasem na czytanie ich.

 

 

Każdy czas jest na to dobry. Dobrą książkę zawsze warto mieć ze sobą. I zawsze można na to czas znaleźć. Zobacz ilu ludzi siedzi/stoi na przystankach tramwajowych patrząc tępo przed siebie- i tak czekają pół godziny, godzinę, później tyle samo czasu spędzają w autobusie/tramwaju. Czas bezpowrotnie zmarnowany.

Pójdź do przychodni (prędzej czy później każdy musi swoje odczekać np po papier od lekarza med.pracy), albo do urzędu- ten sam widok. Tłumy ludzi pusto patrzących przed siebie i miętoszących numerek jaki zajmują w kolejce. Ile osób w tym czasie czyta? Promile, bo nawet nie 1%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, ale miałam na myśli, że jednak w LO ma się tyyyyyyle czasu, że szkoda marnować go na naukę do matury w 1 klasie :D albo ciągłe biby. Ja zawsze sobie obiecywałam, że przeczytam "Władcę Pierścieni" w następne wakacje, bo mam jeszcze czas... 3 rok studiów się kończy, a tu tylko męczę "Hobbita" od jakiegoś czasu. Po prostu nie wiem jak Ty, ale ja nie mogę wieczorem poczytać sobie luźnej książki do snu, jeśli cały dzień się uczyłam. Męczy mnie to bardzo, a szkoda, bo zawsze dużo czytałam i bardzo to lubiłam (przed studiami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja dobrze czytam? :shock: :shock: :shock: "Uczyłam się cały dzień" i "nie mam siły"? To już, SaNatANa nie ma raju na tej medycynie, że nie jest tak ciężko? No ale chyba brak czasu na czytanie beletrystyki to chyba tylko w sesje? No to przecież 2 miesiące góra, a pozostałe kilka miesięcy można spokojnie usiąść w fotelu i oddać się przyjemnej lekturze? :shock:  Haha

 

 

Dziwię się tej opinii, bo na medforze to czytam tylko, że nie jest tak źle, wręcz życie jest bajkowe :) A tak serio, to oczywiście, tak to wygląda.. Jak studiujesz* medycynę, to medycyna to twoje życie. A reszta to jest dodatek, na który rzadko masz czas.

 

*a potem praktykujesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z przedmówcami. To tylko kwestia odpowiedniej organizacji czasu i podejścia. Ja, podobnie jak wielu moich znajomych bez problemu byliśmy w stanie znaleźć czas i na przyjemności i nawet na dodatkową pracę, i jakoś udało się skończyć studia bez ani jednej poprawki. Wiadomo, że są sytuacje gdzie trzeba mocno przysiąść i rzeczywiście było mało czasu na cokolwiek innego, ale to były epizody sesji, a nawet wtedy jak człowiek bardzo chciał to był w stanie wysupłać chwilę na przyjemności. Jak ktoś będzie chciał narzekać to zawsze znajdzie powód :) Także nie demonizujmy. Wiadomo, że specyfika studiów i generalnie zawodu jest taka że jest dużo pracy, ale nie ma się co sztucznie spinać wszystkim, trzeba trochę bardziej z dystansem do tego i generalnie do życia podchodzić. I jako człowiek, który już skończył (i myślę że wiele koleżanek i kolegów potwierdzi moje słowa) mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że przy odrobinie chęci i organizacji znajdzie się czas na wszystko :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście, że miałam na myśli czas sesji i przed sesją, w ciągu roku czytam książki normalnie (wspominałam chociażby o ostatnio czytanym "Hobbicie", nie będę tu wymieniać wszystkich tytułów, które przeczytałam na 3 roku). Również mam czas na przyjemności, imprezy, wyjazdy, rekreacyjny sport niemal codziennie, dodatkową pracę, koło naukowe. A poprawkę miałam na razie tylko 1, z biochemii, jak 1/3 roku, i to nie z powodu braku nauki i marnotrawienia czasu. Także berbelku, cut the crap. Znów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam!

Udało mi się jakimś cudem dostać do Wrocławia do Poznania na lekarski właśnie. Mam dylemat, gdyż boję się że źle wybiorę. Mam pytanie w takim razie do studentów na Wrocławskim uniwersytecie- szczególnie tych co są teraz na 1 i 2 roku, gdyż macie również 5letni tok nauczania. Jak sobie z tym uniwersytet poradził? Asystenci są pomocni? Jak często zdarzają się przypadki niszczenia studentów tylko dla idei niszczenia? Czy studia polegają na nauce czy na wykuciu strony blacha w blachę bo tak chce profesor? Proszę o odpowiedź :)

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.