Skocz do zawartości

Ile zarabia się na stażu podyplomowym?


duch

Rekomendowane odpowiedzi

rozumiem, że bywasz bardzo często w różnych klinikach, skoro tak świetnie jesteś poinformowany?

Oczywiście nie. Ale Ty na pewno często bywasz i nie uważasz, że w znacznej mierze tak jest? Mam kolege obecnie w trakcie stażu i widze o której wychodzi z pracy i wiem co tam robi. Pewnie nie ma co generalizować i zależy to od miejsca, a także od samego stażysty. Ale IMO w szpitalach klinicznych, gdzie mają jeszcze na głowie studentów, będą mieli mniej czasu by coś pokazać/nauczyć stażyste. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie jest ekscytacja "taką kasą", tylko głupią pierwszą wypłatą. Nie wiem w jakiej jesteś sytuacji materialnej, ale dla mnie 1800 zł (juz gdzieś na tym forum pisano, że netto to wychodzi raczej tyle) to jest naprawdę dobra kasa jak na początek, żeby się spokojnie utrzymać, uniezależnić się od rodziców zupełnie i nawet jeszcze zostanie, jak umiesz dobrze gospodarować pieniędzmi.

 

Jak chcesz dalej żyć jak studentka to nawet niezła kasa, ale jak chcesz żyć jak człowiek.. wynajmiesz mieszkanie to już nie masz za co jeść, więc dalej mieszkasz na stancji... Masz 26 lat, w tym czasie Twoi znajomi po zawodówce i po mgr mają już rodziny, mieszkania.. a Ty dalej dziadujesz jako studentka.

? To nie wiem jak Ty żyjesz i jak mają żyć ludzie pracujący w biedronce (którzy notabene też zarabiają 1800 zł), ale za taką pensję wynajmiesz mieszkanie i normalnie się utrzymasz, oczywiście nie myslę o mieszkaniu samej, tylko z "rodziną" jak to ująłeś. Mieszkanie z drugą połówką, więc opłata za wynajem dzieli się na 2 (po 600-700 zł na głowę, niech będzie nawet 800), jedzenie, kosmetyki, przyjemności, telefon,, internet, samochód itp. - 1000 zł nie wystarczy na miesiąc?! W tej chwili mam duuuuuuuuuuuuużo mniej na utrzymanie się w miesiącu i spokojnie wystarcza. Tak więc - gdzie jest problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem, że bywasz bardzo często w różnych klinikach, skoro tak świetnie jesteś poinformowany?

Oczywiście nie. Ale Ty na pewno często bywasz i nie uważasz, że w znacznej mierze tak jest? Mam kolege obecnie w trakcie stażu i widze o której wychodzi z pracy i wiem co tam robi. Pewnie nie ma co generalizować i zależy to od miejsca, a także od samego stażysty. Ale IMO w szpitalach klinicznych, gdzie mają jeszcze na głowie studentów, będą mieli mniej czasu by coś pokazać/nauczyć stażyste. 

w dużej mierze tak, ale po co powielasz stereotypy. Sam znam wiele osób (od razu powiem nie życiowych popierdółek, które same czekają aż im się coś poda na tacy) i ze stażu w klinice wynieśli wiele, bardzo wiele - na pewno sporo też zależy od szczęścia, zresztą nie offtopujmy bo temat nie o tym.

Radze jedynie bardzo krytycznie podchodzić do tego co mówią inni studenci.

 

 

Co do pensji to jest mała i dobrze porównywać z nauczycielami stażystami (choć mam nadzieję że wreszcie im wiele przywilejów PRL-owskich odbiorą). Pensje lekarzy od 5 lat nie wzrosły mimo wzrostu inflacji i jakoś nikt o z tzw. rządem nie walczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

? To nie wiem jak Ty żyjesz i jak mają żyć ludzie pracujący w biedronce (którzy notabene też zarabiają 1800 zł), ale za taką pensję wynajmiesz mieszkanie i normalnie się utrzymasz, oczywiście nie myslę o mieszkaniu samej, tylko z "rodziną" jak to ująłeś. Mieszkanie z drugą połówką, więc opłata za wynajem dzieli się na 2 (po 600-700 zł na głowę, niech będzie nawet 800), jedzenie, kosmetyki, przyjemności, telefon,, internet, samochód itp. - 1000 zł nie wystarczy na miesiąc?! W tej chwili mam duuuuuuuuuuuuużo mniej na utrzymanie się w miesiącu i spokojnie wystarcza. Tak więc - gdzie jest problem?

 

Ja żyję bardzo skromnie, a jak mają żyć pracownicy biedronki? Tak jak żyją, czyli klepią biedę.

 

No właśnie po opłaceniu we Wrocławiu małego mieszkanka (<40 m2) na spółkę (z opłatami ok. 1400-1600 zł) na wygwizdowie (typu Krzyki itd.) zostanie mi na głowę 1000 zł. Opłacić samochód - sama benzyna 300-400 zł. Na jedzenie w sumie na głowę ile się wyda 300-400 zł? Abonament na telefon, internet, mydło, szampon, pianka do golenia i zostanie mi 200 zł na przyjemności. Czyli raz wyjdę do klubu i już koniec z pieniędzmi.

 

A jakieś ciuchy sobie kupić, buty? Do rodziców mam dzwonić, żeby mi przelali pieniądze?

 

Oczywiście, można zejść z kosztów i nie płacić za mieszkanie 800 zł tylko wynająć pokój za 500 zł, nie mieć samochodu i płacić 100 zł za miesięczny, oszczędzać na jedzeniu, brać od rodziców na buty na zimę itd. No, ale mówię, wtedy dalej żyjesz jak student, a nie jak dorosły człowiek.

 

No chyba, że Ty masz chłopaka po zawodówce i on zarabia 5000 zł, wtedy faktycznie można się tak nie przejmować, ja jakoś fryzjerki dla siebie nie szukam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

berbelek, mój chłopak ma wykształcenie wyższe, więc your argument is invalid. Dodatkowo samochód możesz mieć na gaz (koszt instalacji wliczam w cenę samochodu, więc proszę nie wyjeżdżać mi z tym argumentem). Mieszkanie o jakim piszesz i w takiej cenie można znaleźć nawet w samym rynku, chyba że chcesz większe, no to wtedy owszem, zgodzę się, że może i na Krzykach, przy samych Bielanach. Na jedzenie miesięcznie wydaję sama na siebie nie więcej niż 300 zł, zwykle mieszczę się w 250zł. 200zł na jedną bibę? Bardzo grubo, jeszcze mi się nigdy nie zdarzyło tyle wywalić naraz, nawet za zorganizowanie 18stki w centrum Wrocławia mniej zapłaciłam.

Zatem jako stażystka będę żyć jak królowa :P A Ty ze swoja katastroficzną wizją rzeczywiście nie masz na co liczyć.

 

Myślę, że czas zakończyć ten offtop, bo dyskusja miała być o studiach, a nie okropnym (jeszcze gorszym?) życiu po nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co takiego zostawić 200 zł? Na before party trzeba coś kupić, potem za wejście, w klubie coś do picia, piwo min. 10 zł, jak chcesz zmienić klub znowu za wejście, znowu picie, plus taryfy. Masz rację opcja na bogato, ale bez przesady.

 

Co do gazu w samochodzie, może niedługo zaproponujesz furmankę to policzymy siano dla konia, a może będzie jadł śmieci z ulicy, w końcu też celuloza, a taniej wyjdzie. Nawet licząc 200 zł za samochód (jedzenie policzyłem tak jak ty 300 zł) i licząc, że resztę wydasz na 4 imprezy na mieście, 2 wyjścia do kina i jedno na kawę i ciastko to i tak nic Ci już nie zostaje, a jak zachorujesz i będziesz musiała wykupić leki, fotoradar zrobić Ci zdjęcie w furmance za 10 pkt i 500 zł to wtedy wielki lekarz stażysta będzie musiał sprzedać konia od furmanki, żeby mu nie śmierdziało z gęby, bo ani pasta do zębów ani płyn do płukania jamy ustnej nie są za darmo.

 

Moim zdaniem, po prostu nie wiesz o czym mówisz. A żyć jak królowa to będziesz, ale za pieniądze swojego gacha. Dlatego, ja jestem  przeciwnikiem dominacji kobiet na medycynie, bo myślę, że również z tym związana jest nasza bieda. Bo panie z medycyny to albo stare panny, które niewiele wymagają od życia, albo laski "biznesmenów", które jak same się przechwalają, będą chodzić do pracy w celach hobbystycznych, bo na nie mąż zarobi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej ej czy Wy aby nie przeginacie?

"A żyć jak królowa to będziesz, ale za pieniądze swojego gacha." co to za język w ogóle?! Wiem, że każdy mierzy swoją miarą, ale bez przesady z tymi ciętymi uwagami.
Po pierwsze: nie każdy musi robić staż i potem mieszkać we Wrocławiu. Jest masa innych miast w Polsce, w których przyjmą Was z otwartymi rękami i w których 1800zł starczy na samodzielne życie. Świat naprawdę nie kończy się w promieniu 30km od stolicy Dolnego Śląska.
Po drugie: płaca stażysty jest mała, to fakt, ale nie spodziewajmy się kokosów będąc ludźmi świeżo po studiach, którzy de facto jeszcze się uczą i niewiele potrafią. Mnie bardziej martwi pensja rezydencka, która powinna być o wiele wyższa.
Po trzecie: uczmy się języków póki jesteśmy młodzi. Na szczęście jeszcze nikt lekarzom w Polsce nie przywiązał żelaznych kul do nóg i możemy jechać gdzie chcemy.
Pytanie tylko, czy o to w tym wszystkim chodzi i czy to jest wyjście z tej, coraz bardziej beznadziejnej, sytuacji?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W całą dyskusję to raczej się już włączyć mi nie uda, ale dodam, że faktycznie na rękę na stażu wychodzi 1800-1900 zł. Dla jednych jest to bardzo fajna kasa, bo mieszkają np u siebie w mieście, a na drugim końcu są stażyści którym jest ciężko bo muszą już utrzymać nie tylko siebie ale i swoją rodzinę - to oczywiście przykład, bo w większości rodzin to jednak dwie strony zarabiają, ale różne są sytuacje, a szczególnie w okresach przejściowych.

 

Jakbym miał tak możliwie obiektywnie ocenić racjonalność tej kwoty to sądzę, że dla większości stażystów nie jest krzywdząca. Taką mamy gospodarkę, takich mamy polityków, taką a nie inną mieliśmy historię i wszyscy o sytuacji kraju wiemy - pozostaje dążyć do tego żeby było lepiej;) To ode mnie taki optymistyczny akcent ;)

 

Update: White, myślę, że bardzo racjonalnie przedstawiłeś sprawę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko co za język klubowo-adidasowy! Panie kochany ja myślałem że gimnazjum to mam za sobą już od dawna a rozbudziłeś najgorsze wspomnienia z dzieciństwa xD

 

Hehehe co do przyszłej pracy: jak przedstawiłem swojej żonie pomysł wyprowadzki do Irlandii to mnie wyśmiała. Potem przedstawiłem jej grafik mojej przyszłej pracy - etat rezydencki/pozarezydencki + 4 dyżury z rezydentury w miesiącu + 12 dyżurów 12h w pogotowiu lub na SOR i już mamy 370 godzin w miesiącu w pracy. Grafik bardzo dobry i wręcz wymarzony: zero wolnych weekendów ale za to po każdej dobie w pracy co najmniej 12 godzin na spanie. To jest luksus na który nie każdy może sobie pozwolić. Za pomocą ogólnie znanych stawek warszawskich policzyłem, że miesięczny zarobek to będzie... 9000 zł minus podatek. Słabiutko...

 

Jak żona zobaczyła ten grafik i wyliczenia to już się zastanawia czy jednak ta irlandia to nie będzie dobry pomysł. Córka znajomej lekarki wyjechała, pracuje jako architekt w biurze. Jako że ma męża państwo daje im 900 funtów miesięcznie na wynajęcie domu - żeby dużo białych dzieci mieli, które nie chodzą do meczetu :) To się nazywa polityka prorodzinna a nie tak jak u nas - zasiłek dla każdego pijaka i obiboka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.