Skocz do zawartości

Krew a omdlenia (wazowagalne?)


h8pa

Rekomendowane odpowiedzi

Wybieram się na kierunek lekarski w przyszłym roku. Było to od zawsze moim wielkim marzeniem. Niepokoi mnie tylko jedna rzecz, która może wydać się błacha, a jedak spędza mi sen z powiek. Mianowicie mam taką paskudną cechę, że robi mi się słabo przy pobieraniu krwi albo jak patrzę na czyjes pobieranie krwi. Nie ma to związku ze strachem czy obrzydzeniem. Mam wrażenie, że to jakaś atawistyczna reakcja na którą zupełnie nie mam wpływu. Nie miałam nigdy okazji być świadkiem krwawej operacji czy jakiegoś większego rozlewu krwi, więc nie wiem czy bym tak samo na to zareagowała, czy to tylko połącznie igła+krew tak dziwnie na mnie wpływa.

Chciałabym zapytać czy znacie osoby które na studiach medycznych miały taki problem i jakoś udało im się to pokonać, albo może macie jakieś rady jak z tym walczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle mnie zrozumieliscie. Nie chcę uniknąć pobierania krwi. Chciałabym raczej znaleźć jakiś sposób na pokonanie tej mojej słabości, albo dowiedzieć sie, że zdarzają się na tych studiach przypadki takie jak ja i z czasem jakoś im to mija. Ja naprawdę nie boję się widoku krwi, myślę, że nawet chętnie bym wybrała jakąś specjalizację zabiegowa gdyby tylko udało mi się zlikwidować te omdlenia. ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie do wszystkiego można się przyzwyczaić. Jak masz blisko siebie jakiś zaprzyjaźniony POZ to popytaj czy nie możesz czasem od rana przyjść i popatrzeć jak pobierają. Sądzę, że przez pierwsze 4 razy będzie Ci słąbo, a za 5 już będzie ok. A za 10 stwierdzisz, że problem minął ;)

 

A nawet jeśli nie to pointa Kota jak zawsze celna ;)

 

 

a w pl można przejść przez całe studia ze średnią 5,00 nie mając w ręce strzykawki czy venflonu :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Ja miałam taką sytuacje:) tak jak wyżej napisano do wszystkiego można się przyzwyczaić i im częściej to widzisz lub wykonujesz to problem mija. My mieliśmy zajęcia z pielęgniarstwa, bałam się strasznie, że padne na zajęciach:) więc w domu pod kontrolą mamy wkłuwałam się tacie, dziadkom i mi przeszło. Na zajęciach też jak zasłabniesz to żaden wstyd, po to to jest żeby sie nauczyć, oswoić, przyzwyczaić, wiadomo, że każdy ma różny stopień wrażliwości. Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tak mam (miałam) :) jak szłam na studia to też się zastanawiałam, jak sobie z tym dam radę, do widoku pobierania krwi u kogoś się przyzwyczaiłam, operacje też mnie nie powalają :) natomiast do mnie to lepiej, żeby się nikt z igłą nie zbliżał :P aa, no i ostatnio na zajęciach pobieranie szpiku w połączeniu z niezjedzeniem śniadania i wyjątkową duchotą w sali jednak przerosło moje możliwości :P ale wychodzę z założenia, że tego po prostu nie będę robić i tyle ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.