Skocz do zawartości

Nauka na medycynie


footballgirl

Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy studenci kierunku lekarskiego, lek-den, farmacji itd.:-D

Tyle narzekacie na ta nauke, ze tyle tego jest i wgl, ale ja sie zastanawiam jak tak nauka tak naprawde wyglada. Czy jest to nauka tylko i wylacznie pamieciowa (zakuj i zapomnij) czy sa tez rzeczy, ktorych mozna sie nauczyc na "logike"? Zastanawiam sie, czy ta nauka to po prostu takie bezmyslne wkuwanie na pamiec jak uczenie sie wierszyka, czy tez moze trzeba cos zrozumiec, wyobrazic sb, a niekoniecznie tylko wykuc.

Bo jesli tylko wkuwanie to po co seminaria, wyklady itd. jak moza sb w domu usiazc z ksiazka i zakuc, a efekt taki sam. Potrzebny jest wykladowca do wytlumaczenia?

Mam nadzieje, ze zrozumieliscie moje pytanie, ktore tak nieudolnie sformulowalam.

Pozdr.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć ;)

jednoznacznej odpowiedzi wg mnie nie ma - część rzeczy można zrozumieć, a część trzeba po prostu się nauczyć na pamięć ;)

Zrozumieć można np. fizjologie jakiegoś układu, patomechanizm jakiejś choroby ale już ciężko Ci będzie na zrozumienie wziąć anatomię czy preparaty z jakiejś grupy leków ;)

Jeśli jednak chcesz zostać lekarzem (o ile można to w tym wieku wiedzieć na pewno) to nie martw się tym ile bedzie do nauki :)

 

pozdrawiam!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, footballgirl napisał:

Bo jesli tylko wkuwanie to po co seminaria, wyklady itd. jak moza sb w domu usiazc z ksiazka i zakuc, a efekt taki sam.

Ano na przykład po to, żeby prowadzący zajęcia mógł Ci wytłumaczyć niezrozumiałą kwestię z podręcznika.

Przykładem jest chociażby anatomia, o której wszyscy mają mniemanie, że jest to absolutnie bezmyślne wkuwanie. Owszem, trzeba kilkakrotnie powtórzyć sobie w myślach i na głos, jak przebiega dana tętnica, jakie ma odgałęzienia i co unaczynia, ale żeby to szybciej, lepiej i skuteczniej zapamiętać, trzeba to sobie po lekturze wyobrazić i zobaczyć w atlasie, a najlepiej na preparacie. A czasami w podręcznikach można spotkać takie zagmatwane opisy, że pomoc doświadczonego asystenta jest nieoceniona.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki chlopaki za odpowiedzi!  Wlasnie nad tym sie zastanawialam :D
Wiem, ze jeszcze "mam czas" jak to mowia, ale wlasnie musze podjac ostateczna decyzje, jakie przedmioty rozszerzam (a w IB juz nie moge sie "przeniesc" czy cos), wiec zastanawiam sie nad tym wszystkim, analizuje i probuje sb wyobrazic jak ta nauka na medycynie wyglada. Chce podjac wlasciwa decyzje, chociaz na 100% nigdy nie bede pewna.. Mysle i  mysle. Moze troche za duzo.
Powodzenia na studiach/ w pracy!
Robicie kawal dobrej roboty

Pozdr. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seminaria są często po to by sprawdzić twoją wiedzę, poszerzyć ją o aspekt kliniczny.

Wykładów które coś wnoszą jest mało (z moich obserwacji) duże część wykładów ma na celu dowartościować kierownika .

Ale te wartościowe mogą przekazywać zrozumienie trudnych kwestii, poszerzenie materiału o jeszcze gorącą wiedzę, doświadczenia ośrodka w danym temacie a czasem być źródłem ciekawych anegdot z życia profesora.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko, że często seminaria / wykłady / ćwiczenia nie wygladają tak, jak w teorii powinny... Nie mówię, że to 100% reguła, ale wiele razy miałam wrażenie, że gdyby odpuszczono mi bezproduktywne godziny spędzone na czekaniu na prowadzącego / psudoseminariach czytanych ze slajdów, etc. to miałabym więcej czasu na naukę i odpoczynek, a nie straciłabym wiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Nauka z pełnym zrozumieniem problemu wg. mnie to jest podstawa. Szkoda, że większość podręczników nie tłumaczy dokładnie etiologii objawów i odchyleń w badaniach, są one po prostu wymieniane jeden po drugim. Jakby choroby 'rozkminiać krok po kroku', przyczyna->skutek byłoby o wiele łatwiej o zrozumienie problemu i diagnozę. I nie jest to tylko domena studentów, że nie do końca znają podstawy patologii, zauważyłem też że sami lekarze mają braki z wiedzy (fizyka, chemia), większość bazuje na klinicznym doświadczeniu i doświadczeniu kolegów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.