shamisen Napisano 7 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 7 Lipiec 2018 Hej, zwracam się do was z prośbą, być może z uzyskaniem aprobaty, nie wiem. Maturę pisałam w 2016 roku, po czym zdecydowałam się na rok przerwy - wiadomo w jakim celu. Niestety nie udało mi się w 2017 roku podnieść wyników na tyle, by dostać się na wydział lekarski (na czas obecny mam 152 pkt.; do pełni szczęścia brakuje mi łącznie 18%), poszłam studiować farmację. Czułam, że to jest to, jednak w mojej głowie cały czas wisi lekarski. Co zrobić? W tym roku jestem w plecy, bo nie poprawiałam. Jak już... musiałabym na drugim roku to zrobić, który jest podobno piekielny (bardzo ciężko, 3-4 rodzaje chemii), już nawet nie chodzi o gospodarkę czasem. Co jednak uważacie? Medycyna była zawsze moim marzeniem, przy hipotetycznym założeniu, że uda mi się, pójdę studiować lekarski w wieku 22 lat (3 lata poślizgu względem znajomych z liceum, czy w ogóle - z rocznika 97). Jestem gotowa na wiele wyrzeczeń, potrafię pogodzić wiele rzeczy - zarówno naukę na studiach jak i życie towarzyskie (1. rok farmacji uczy jak się uczyć i poziom zapamiętywania wzrósł o 200%, więc powtarzanie do matury, rozwiązywanie arkuszy maturalnych będzie łatwiejsze, bo wiem jak pracować z tekstami z literatury akademickiej i myśleć po akademicku, co jest ważne na maturze). Próbować dalej, czy sobie podarować? Z góry dziękuję za każdą odpowiedź. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ŁukaszK Napisano 11 Lipiec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 11 Lipiec 2018 Nie przejmuj się wiekiem. Nie przejmuj się nigdy tym, co mówią Ci przypadkowi ludzie z internetów i nie tylko z internetów. W gruncie rzeczy jedyna opinia o sobie, jaką powinnaś się kierować jest ta z lustra. Więc jeśli tylko czujesz, że farmacja to nie jest to, co chciałabyś robić, a jest tym medycyna, to dąż do tego i rób to. Ja jestem 'old student', zacząłem studiować lekarski w wieku 25 lat. Po tym, jak rzuciłem po drugim roku mechatronikę i zrobiłem dyplom ratownika medycznego. Nie znam lekarza, z którym bym nie pracował, czy nie poszedł do niego na praktyki, który powiedziałby mi cokolwiek innego, niż, że wybrałem najlepiej jak mogłem. Jeśli moja historia Cię nie przekonuje, weź do ręki książkę Henry'ego Marsha 'Po pierwsze nie szkodzić'. On też był old student. Też zaczął medycynę w wieku około 25 lat, a zrobił karierę i jest (był? obecnie chyba na emeryturze) czołowym neurochirurgiem na wyspach brytyjskich. Pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.