Posesyjne pogrubienie.
Dawno nie "ćwierkałem". Tak dawno ,że z bloga trzeba zrywać pajęczynę.
Śniegi topnieją, Sesja się skończyła pozytywnie. (hip hip huraaa!)
Sprawa ,która mnie zaintrygowała to wskazówka wagi, która niemiłosiernie nie chce się zatrzymać
na wadze z września lecz pędzi w siną dal a końcówka przekracza prędkość dźwięku...
Koniec tych hiperbolizacji, nie jest tak źle.
Wstęp ten poświęcony był zjawisku, które ostatnio coraz częściej obserwuję na ulicy. Coraz mniej jest ludzi "grubych" a w ich miejsce pojawiają się lawinowo Ci chorobliwie otyli. Nie dość, że napełniają oni innych niesmakiem ale również najwyraźniej świadomość zagrożeń ich się nie ima.
Również na lekarskim, gdzie ludzie niby świadomość takową posiadać powinni, również nie jest problemem wyłowienie "grubasków". Tu pojawiają się pytania do Was. Trenujecie coś? Zafascynowani jesteście uprawianiem jakiegoś sportu bardziej rekreacyjnie? Czy zwracacie uwagę osobom otyłym z waszego środowiska? I w końcu czy zauważacie ,że coraz więcej osób choruje (taaak to jest już choroba a nie zaniedbanie) na otyłość wysokiego stopnia?
Oczywiście część osób obserwowanych może być obciążona jakimiś schorzeniami predysponującymi do otyłości ale przecież można coś z tym zrobić!
Ze swojej strony mogę dodać ,że od dnia wczorajszego rozpoczynam oficjalnie sezon biegowy
Niedługo, ja trochę tego śniegu stopnieje zainauguruję kolarstwo! ))
Do zobaczenia więc (może) na trasach biegów i maratonów rowerowych.
Ze sportowym pozdrowieniem.
L.
3 Comments
Recommended Comments